piątek, 29 sierpnia 2014

Od Filiego cd. Luny

Dałem "łydkę" smokowi. Smok momentalnie wyścignął Rosalie i Lunę. Te jednak dogoniły nas przy mecie. Był remis. Demonic z łatwością się zatrzymał bo był doświadczony. Był smokiem najpotężniejszych smoków. Rosalie i Luna nie zdołały się zatrzymać... I wpadły na drzewo. Razem z Demciem padliśmy na ziemię i tarzaliśmy się ze śmiechu. Demonic otrzepał się i podszedł do Rose i Luny. Pomógł im wrócić do normalnego stanu.
- Dzięki- powiedziała zdezorientowana Luna. Demonic zawarczał przyjaźnie.
- Robi się ciemno- powiedziałem. Wszedłem na Demonica, a Luna na Rosalie. Szliśmy normalnie. Dotarliśmy do jaskini Luny która była dosyć daleko od mojej. Pożegnałem się z kotką i Demonic zaczął biec w szybkich podskokach i wkońcu wybił się w powietrze. Lecieliśmy wolno i obserwowaliśmy zachodzące słońce. Dotarliśmy do jaskini. Demonic jednak nie pozwolił mi zejść. Zwinął się w kłębek i wsadził mnie do środka "kłębka".
Luna?

Od Luny cd. Filiego

Siedzieliśmy na smoku po czym ten wzleciał
-Ale przyjemnie!- Uśmiechnęłam się
-Heh, zgadzam się!
-To jak go nazwiesz?
-Hm...Nazwę go.. Demonic!
-Demonic? To super! Rosalie!!
Feniks podleciał po czym skoczyłam na niego
-To może małe wyścigi?- Zaproponowałam kocurowi
-Jasne! Ale od razu mówię że Demonic jest najszybszą istotą jaką znam!
-To znasz mało istot!- Po tych słowach feniks zaczął lecieć
-Ej!- Krzyknął Fili po czym zaczął nas gonić, na darmo
Rosalie była niedościgniona. Zaśmiałam się, lecz nagle smok zaczął nas doganiać, usiadłam tyłem
-Dokąd się ścigamy?
-Em... Do tamtych drzew!
-Ok. Rosie szybciej!- Krzyknęłam
Nagle smok nas dogonił i wyszło na remis
Fili?

Od Filiego cd. Luny

Zobaczyłem mnóstwo smoków. Zobaczyłem ślicznego czarnego smoka. Był to smok śmierci i nocy.

Był strasznie agresywny. Zacząłem iść w jego stronę.
- Hej! Nie idź tam- powiedziała Luna.
- Spokojnie. Znam się na smokach- zapewniłem ją. Złowiłem rybę i rzuciłem przed smoka. On spojrzał na mnie i na rybę. Wziął ją i zjadł. Potem podszedł do mnie i polizał. Pogłaskałem go i wsiadłem na niego. Podszedłem z nim do Luny i pomogłem jej wsiąść.
Luna?

Od Shadow'a cd. Quilin

Obszedłem kotkę dookoła
-Czego tu szukasz... Quilin?
-Szukam jakiegoś stada... A znasz jakieś?
Stanąłem w cieniu, kotka popatrzyła w moje białe ślipia
-Tak, należę do jednego
-Serio?
-Nie- warknąłem- Chodź za mną
Wskoczyłem na drzewo, a Quilin za mną
-Naszą alfą jest Sava, ja jestem zabójcą- Kotka chwilowo stanęła- Nic ci nie zrobię póki Sava tak nie powie. A moja siostra Luna jest Uzdrowicielką
Tymi słowami zakończyłem podróż, staliśmy pod jaskinią Savy. Kotka przyszła nam na przywitanie
-Witaj Shadow, kim jest ta kotka?
-Oto Quilin, chciała by dołączyć do naszego stada na stanowisko...
-Szpiega
-No...- Mruknąłem, Sava zaczęła kręcić się wokoło nas
Quilin?

czwartek, 28 sierpnia 2014

Uwaga zmieniamy zasady!

Od dzisiaj normalny kot może mieć smoka.
Pozdrawiam,
Sava

Od Filiego cd. Luny

- Piękny- zachwyciłem się. Po chwili jednak stałem się smutny.
- Co jest?- spytała kotka.
- No bo wiesz... Ja nie mam towarzysza- powiedziałem.
- Chodź!- powiedziała energicznie kota.
- Gdzie?
- Znajdziemy ci towarzysza- powiedziała. Szybko pobiegłem za nią. Nagle coś zauważyłem.
C.D.N.

Od Quilin


Razem z moją gryfką, szłam przez pole siana. Nagle Tasia upadła zapytałam się czy się zmęczyła. -Yhhy- odpowiedziała. Zmieniła się w obrożę a ja ją założyłam. Pobiegłam przez las i naskoczył na mnie (nie uwierzycie jeleń) i zza krzaków wyłonił sie kocur. W tym czasie Tasia zmieniła się w gryfa a jeleń uciekł.
- cześć jestem Shadow a tyy...?- powiedział.
- a ja Quilin ,ten gryf jest mój i nazywa sie Tasia, zazwyczaj jest przyjazna...

Shadow?

Nowa kotka!!!



Quilin

sobota, 19 lipca 2014

Od Etny cd. Percy'ego

- Nowy?- powtórzyłam.
- Eeee.... tak- powiedział nieznajomy.
- Jak się nazywasz? Jestem Etna- powiedziałam cicho.
- Ja... jestem... no...- przerwałam mu.
- Nienawidzę jak ktoś przedłuża rozmowę- zaczynałam się denerwować.
- Jestem Percy- powiedział szybko
Percy?

Od Percy'ego

- Dzień dobry - kotka uśmiechnęła się.
Te słowa wyrwały mnie z zamyślenia. Wstałem i przywitałem się.
- Eeeee...
- Och, gdzie moje maniery! - zaśmiała się - Jestem alfą. Szukasz kogoś?
Spojrzała na mnie pytajáco.
- Raczej czegoś... Jestem Percy.
- To... Czego szukasz?
- A, stada...
- Może chciałbyś dołączyć do mojego?
- Masz stado...? Super. Jasne.
- Zaraz wracam. - uśmiechnęła się i odbiegła.
Westchnąłem.
- Nowy? - usłyszałem za sobą głos.
Odwróciłem się.

Kto chętny? ;D